Przed wycieczka zanim wyjechalem pod blokiem musialem zmienic danew liczniku poniewaz zmienilem oponki na ciensze wiec pomiary byly by nie dokladne gdybym tego nie uczynil Wszystko bylo pieknie ladnie az do swiecy tam w miare tez dobrze lecz gdy odbilem z odolanowa na ostrow to wiatr byl w prost w twarz ja opadniety z sil nogi bolaly to jeszcze zimno do tego sie zrobilo bo robila juz sie puzna godzina wyceczka przeprowadzona z 2odpoczynkami
przez pół wycieczki droga byla kiepska bo cala podziurawiona i lata na lacie <niema to jak polskie drogi:P> i w dodatku pod wiatr no i jeszcze oslabiony przez przeziebienie trase przejechalem bez postoju i odpoczynku:)
wczesniej skonczylem szkole o 12 to z nudow ruszylem sb sie przejechac chwilami kropilo ale nie bylo zle ale wiatr byl dosc mocny przez pol drogi w twarz mi wialo ale cała trase przejechalem bez odpoczynku
mialem chec sie gdzies znow przejechac wiec myslalem w domu nad trasa nic mi do glowy nie przychodzilo ale gdy wyszlem juz na dwor po krotkim namysle pojechalem moja trasa w drodze do raszkowa wjechalem w tunel aero;p bylo to auto z wysoka przyczepka ktore jechalo ciagle 55km/h tym sobie podwyzszylem srednia ale po 3km opadlem troche z sil zeby uczymac tą predkosc zwolnilem puzniej i jechalem dalej swoim 30km/h tępem i tutaj znow wycieczka bez odpoczynkow
Pech kumpla mielismy zaplanowana wycieczke na 40km/h lecz 5km za ostrowem kumplowi rozwalila sie detka wraz z opona. Opona do wymiany gdzyz sie zrobila w niej dziura po zalataniu detki od eskortowałem kolege i pojechalem na raszkow trasa zrobiona piekny swiezy asfalt ktory lekko jeszcze mi sie kleil do opon i do butow. Do butow poniewaz byl ruch wachadlowy i musialem poczekac:P
Wiatr miał byc slaby wiec rano po sniadaniadniu wyruszylem lecz okazal sie znacznie sliniejszy wiatr pojeechalem do Miachałkowa puzniej do Fabianowa lecz po krutkim namysle zawrocilem gdyz droga byla w fatalnym stanie powrot byl przez czekanow i na krajowa 25 i prosto do ostrowa pod wiatr
Moja przygoda z rowerem zaczela sie latem 2009 roku gdyz nudzilo mi się z kumplem była ładna pogoda wiec wyjezdzalismy na wycieczki po miescie lecz to nam sie znudzilo szukalismy czegos wiecej wiec jezdzlislimy coraz dalej tak sie zaczela nasza przygoda z rowerem:)) A od 2010r zaczelismy tak na powazniej jedzic