Pech kumpla mielismy zaplanowana wycieczke na 40km/h lecz 5km za ostrowem kumplowi rozwalila sie detka wraz z opona. Opona do wymiany gdzyz sie zrobila w niej dziura po zalataniu detki od eskortowałem kolege i pojechalem na raszkow trasa zrobiona piekny swiezy asfalt ktory lekko jeszcze mi sie kleil do opon i do butow. Do butow poniewaz byl ruch wachadlowy i musialem poczekac:P
Wiatr miał byc slaby wiec rano po sniadaniadniu wyruszylem lecz okazal sie znacznie sliniejszy wiatr pojeechalem do Miachałkowa puzniej do Fabianowa lecz po krutkim namysle zawrocilem gdyz droga byla w fatalnym stanie powrot byl przez czekanow i na krajowa 25 i prosto do ostrowa pod wiatr
Wiatr makabryczny w drodze do odolanowa wial silny boczny wiec jechalismy przechleni prawie caly czas puzniej na rondzie odbilismy na hute gdzie podwyzszylismy predkosc (35km/h> oraz sredia trasa ogulem udana pierwszy raz nia jechalismy a i jeszcze dodam jestem dzien po chorobie wiec oslabiony
Pogoda była bardzo ładna słonce niezle grzalo wiec wyjechalismy do krotoszyna mimo bocznego i przedniego wiatru oraz slabego przejechalismy w oby dwie strony bez odpoczynku tylko w pukncie docelowym odpoczynek. Jestesmy bardzo zadowoleni z tego wyniku
wycieczka była samemu chcialem jechac powrotna okrezna droga juz jechalem nia ale po chwili zawrocilem z powodu okropnego wiatru ktory wial z pul w drodze do raszkowa jechalo sie z wiatrem tu wyrobilem serdnia na 31km/h oraz droga w 70% zostala naprawiona ale tylko jeden pas do raszkowa :( z raszkowa na poczatku droga ladna ale puzniej nie dosc ze wiatr to asfalt lekko zdarty do wylania nowego i bylo w nim mnostwo dziur strasznie zwolnilem z predkosci i stracilem srednia
Samotna wycieczka do michalkowa w drodze do michalkowa wiatr byl sprzyjajacy dosyc wiec mialem dosc ladna srednia ale w drodze powrotne do ostrowa juz mialem pod wiatr i tracilem na sredniej po paru wycieczkach nowym rowerem widze rezultaty znacznie mniej sie mecze i lepsze osiagi mam ;P
w drodze do michałkowa byl straszny wiatr wedlug prognozy pogody wiatr wiał z predkoscia 24km/h prosto w twarz wiec srednia predkosc do michalkowa byla 23km/h ale z michalkowa bylo juz z wiatrem wiec jechalismy ponad 38-40km/h
Juz na samym poczatku wycieczki byly klopoty.. gdy jechalem za autem kumpel za mmna tuz na skrzyzowaniu auto zachamowalo dosc mocno bo jakis typ skrecal ja rowniez gwaltownie zachamowalem i kumpel wjechal mi w rower bez szkod pojechalismy dalej puzniej wycieczka byla spokojna
Moja przygoda z rowerem zaczela sie latem 2009 roku gdyz nudzilo mi się z kumplem była ładna pogoda wiec wyjezdzalismy na wycieczki po miescie lecz to nam sie znudzilo szukalismy czegos wiecej wiec jezdzlislimy coraz dalej tak sie zaczela nasza przygoda z rowerem:)) A od 2010r zaczelismy tak na powazniej jedzic