Jak wczesniej wspomnialem nie trafilem do koszyka i bidon wylecial mi z rak wpadl pod moje tylne kolo akurat na gwint który peknol na kilka kawalkow;/ nawet tego nie zbieralem tylko jechalem dalej za trudna trase wybralem za kiepska kondycja zepsula sie:):P
Moja przygoda z rowerem zaczela sie latem 2009 roku gdyz nudzilo mi się z kumplem była ładna pogoda wiec wyjezdzalismy na wycieczki po miescie lecz to nam sie znudzilo szukalismy czegos wiecej wiec jezdzlislimy coraz dalej tak sie zaczela nasza przygoda z rowerem:)) A od 2010r zaczelismy tak na powazniej jedzic