Wiatr makabryczny w drodze do odolanowa wial silny boczny wiec jechalismy przechleni prawie caly czas puzniej na rondzie odbilismy na hute gdzie podwyzszylismy predkosc (35km/h> oraz sredia trasa ogulem udana pierwszy raz nia jechalismy a i jeszcze dodam jestem dzien po chorobie wiec oslabiony
Pogoda była bardzo ładna słonce niezle grzalo wiec wyjechalismy do krotoszyna mimo bocznego i przedniego wiatru oraz slabego przejechalismy w oby dwie strony bez odpoczynku tylko w pukncie docelowym odpoczynek. Jestesmy bardzo zadowoleni z tego wyniku
w drodze do michałkowa byl straszny wiatr wedlug prognozy pogody wiatr wiał z predkoscia 24km/h prosto w twarz wiec srednia predkosc do michalkowa byla 23km/h ale z michalkowa bylo juz z wiatrem wiec jechalismy ponad 38-40km/h
Juz na samym poczatku wycieczki byly klopoty.. gdy jechalem za autem kumpel za mmna tuz na skrzyzowaniu auto zachamowalo dosc mocno bo jakis typ skrecal ja rowniez gwaltownie zachamowalem i kumpel wjechal mi w rower bez szkod pojechalismy dalej puzniej wycieczka byla spokojna
wycieczka wiodla ostrow jankow odolanow ostrow w drodze do odolanowa wyrobilismy srednia a z odolanowa do ostrowa tracilismy poniewaz pod gorke i pod wiatr
Z nudów wyjechaliśmy sobie z kolega do michalkowa wiatr w jedną strone wial w plecy wiec nazucilismy srednia ale z powrotem bylo pod wiatr wiec bylo cięzej wiec wolnym tępem dojechalismy do celu
Moja przygoda z rowerem zaczela sie latem 2009 roku gdyz nudzilo mi się z kumplem była ładna pogoda wiec wyjezdzalismy na wycieczki po miescie lecz to nam sie znudzilo szukalismy czegos wiecej wiec jezdzlislimy coraz dalej tak sie zaczela nasza przygoda z rowerem:)) A od 2010r zaczelismy tak na powazniej jedzic