wiatr wial niesamowicie mocno w drodze do raszkowa podczepilismy sie pod dwa traktory najpierw traktor jadacy 25km/h chwile puzniej kolejny traktor jadacy 37km/h i tak jakies 3km nas prowadzily w tunelu aero posiedzilismy sobie w raszkowie i pojechalismy trasa na odolanow wyjechalismy w lakacinach po dluzszej dziurawej drodze puzniej juz to aby krajowa36 jechalismy przed siebie nadrabiajac sr pred 27 podbilismy ja do 29km/h dzieki 35km/h na krajowej przy samym ostrowie gaz do dechy 47km/h
Trasa była bardzo gurzysta i strasnie wialo lecz ja z bikerem cekinem dalismy rade pokonac ta trase na zjazdach nie pedalowalismy zeby zaoszczedzic sil lecz bez pedalowania rozpedzalismy sie nawet do 43km/h
wycieczka wiodła przez Wysocko kotłów Mikstat Antonin Ostrzeszów Przygodzice Trasa była gurzysta. Momotami padało i grzmiało ale większość czasu było słonecznie i wietrznie
wybraliśmy się do Kalisza trasa momentami fatalna wiec zrozumcie nasza średnia ponieważ na tej ulicy nie dało się jechać trasa powrotna byla tylko z 2 przerwami na picie i w Michalkowie cala rura na przód nogi nie dawały rady a my mknęliśmy przed siebie jak najwyższą prędkością
a wiec tak mieliśmy jechać do Odolanowa i później przez świecie Antonin i na ostrów to pojechaliśmy na Ostrzeszów. Dojechaliśmy do Odolanowa usiedliśmy na rynku. Siedziało się nam dobrze to 2 godziny nam zleciały szybko później wyruszyliśmy na tą świecie już w Świecy zaczęły sie kłopoty zrobiła mi się w dętce malutka dziureczka przez ktora powoli uchodzilo powietrze z przedniego koła przed Ostrzeszowem spotkaliśmy miłego pana kolarza przy którym musieliśmy się sporo namęczyć żeby utrzymać prędkość w ostrzeszowie napąpowałem koło na stacji i ruszyliśmy na droge krajową 11 szybszym tempem w tym czasie było wiele odpoczynków ponieważ dłuższy czas nigdzie nie jeździliśmy w Antoninie musiałem se cos kupic do zjedzenia ponieważ bylem tylko na śniadaniu a zbliżała się już 20,00 do domu dojechałem z miekim kołem
to miała być zwykła jazda po mieście z kumplem żeby zrobi troche km a jednak zaczelismy swoj pierwszy rekord bic na alejach slowackiego tam jechalismy ulica lekki luk i po prostej nawierzchni tam bylo 50km/h az wkoncu pojechalismy na michalkow tam jest spora gorka wiec rozpedzalismy sie i tam pobilismy rekord 54km/h
a więc tak trasa biegła przez ostrów odolanów przygodzie ostrów W Odolanowie spotkaliśmy pana który miał trochę wypite więc gadał bez sensu i sie z niego nabijaliśmy jechaliśmy większość czasu pod wiatr do Odolanowa ze śr pred 30km/h powrotna trasa była trochę wolniejsza wjechaliśmy jeszcze na gorecznik posiedzieliśmy z 10 min i ruszyliśmy w kierunku ostrowa przy skręcie na staroprzygodzka kolega skręcił a ja pojechałem prosto główną wtedy dałem kopa i przyspieszyłem do 35km/h starałem się utrzymywać tępo
Trasa docelowa; Ostrów wlkp - Raszków - Ligota - Kowalew - Pleszew Trasa powrotna trochę inna ponieważ pobłądziliśmy Pleszew - Fabianów - Sośniczka - Sośnia - Ligota - Raszków - Ostrów wlkp Trasa strasznie mecząca ponieważ większość czasu jechaliśmy pod wiatr przed samym Pleszewem było długi czas z górki i z wiatrem wiec nie pedałowaliśmy i korzystaliśmy z aerodynamiki ;p wjechaliśmy do Tesco na posiłek a potem pojechaliśmy na rynek trochę posiedzieliśmy i ruszyliśmy dalej tą samą trasą dzisiaj mieliśmy pecha bo źle skręciliśmy i wyjechaliśmy w Fabianowie i musieliśmy zrobić ponad 12km więcej potem odkręciła mi się całkowicie lewa korba wiec co parę km dokręcałem ja palcami a jeszcze później pan nas prosił żebyśmy malucha wypchnęli bo nie zaciągnął ręcznego i zjechał do rzeczki i utknął w błocie wiec mu pomogliśmy zaczęliśmy pchać i nic potem zapytał się nas kto umie kierować kolega nie umiał wiec wsiadłem przez okno bo nie szlo otworzyć drzwi odpaliłem i dałem dużo gazu a ten facet dostał z bardzo dużej ilości błota wiec miał cale ubranie w błocie sami nic nie zdziałaliśmy to zadzwonił do rodziny z mojego telefonu za połączenie dal mi 5zł ale i tak nikt nie mógł przyjechać bo nie mogli wiec poszedł do kolegi i z kolega przyjechał traktorem i za pomocą liny wyciaglismy go później ruszyliśmy dalej rowerami i było dalej ok
plan wycieczki to Ostrów wlkp - Odolanów - Sulmierzyce - Krotoszyn - Ostrów wlkp czas jest całkiem niezly ze zdziwieniem paczyliśmy w jaki czas pokonaliśmy ta wycieczkę wiatr przez większość czasu wiatr nam wiał w twarz czas został zmierzony komórka przy każdym stopie stopowałem go wiec pomiar jest dokładny km są z Google map wiec to tez jest dokładne
Moja przygoda z rowerem zaczela sie latem 2009 roku gdyz nudzilo mi się z kumplem była ładna pogoda wiec wyjezdzalismy na wycieczki po miescie lecz to nam sie znudzilo szukalismy czegos wiecej wiec jezdzlislimy coraz dalej tak sie zaczela nasza przygoda z rowerem:)) A od 2010r zaczelismy tak na powazniej jedzic